Trójka nastoletnich przyjaciół w noc Halloween przyzywa ducha
legendarnej Krwawej Mary. To, co miało być zabawą, zmienia się w koszmar
i dramatyczną walkę o przetrwanie. Bobby, jej przyjaciółka Naya i
przystojny Caine muszą się zmierzyć z nawiedzającą ich w snach upiorną
siłą mieszkającą po drugiej stronie lustra. Nastolatkowie odkrywają
tajemnicę z połowy XX wieku. Odnajdują jedyną ofiarę, która umknęła
Krwawej Mary i od lat przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Czego upiór
pragnie naprawdę – ukojenia czy zemsty?
źródło: lubimyczytać
Tytuł: Wypowiedz jej imię
Autor: James Dawson
Tłumaczenie: Marcin Sieduszewski
Wydawnictwo: Wydawnictwo YA!
Ilość stron: 256
Jestem świeżo po przeczytaniu tej książki i muszę powiedzieć, że jestem całkiem zadowolona. Może nie jest to zapierający dech w piersi horror, ale czyta się dosyć przyjemnie i historia wciąga. A zakończenie jest całkiem całkiem, co bardzo cenię w książkach. Dobre zakończenie pozostawia dobre wrażenie, prawda?
Główna historia zaczyna się w Halloweenową noc, gdzie grupa młodych osób spędza czas na opowiadaniu sobie strasznych historii. W końcu pojawia się też ta, którą wszyscy mniej więcej kojarzymy (w takim czy innym kontekście, ale na pewno) - opowieść o Krwawej Mary, której dotyczy cała książka.
Mamy także pierwsze spojrzenie na bohaterów - Bobby, uczennica prywatnej szkoły dla dziewcząt, taka typowa "kujonka" - dobre oceny, omijanie z daleka kłopotów, sami wiecie. Jej przyjaciółka Naya, ta "fajniejsza", ładniejsza, bardziej wyluzowana, taka, która potrafi kozaczyć. Kilka osób ze szkolnej elity, chłopcy z innej szkoły i Sadie, która namawia kolegów do wywołania Krwawej Mary (na pewno wiecie jak to się odbywa, wystarczy pięć razy powtórzyć jej imię przed lustrem, ALE NIE PRÓBUJCIE TEGO W DOMU).
No i robią to. Trójka z nich. Bobby, Naya oraz Caine.
I WTEDY SIĘ ZACZYNA.
Bobbie przyszło do głowy, że może tak właśnie powinno się mierzyć faktyczną długość czyjegoś życia – do momentu śmierci ostatniej pamiętającej cię osoby; dopóki ludzie nie przestaną składać kwiatów na twoim grobie.
Najpierw dosyć niewinnie. Ale potem zaczyna się robić coraz dziwniej (tak serio dziwniej dziwniej, bo duch ma wielki wpływ na naszych bohaterów, nawet fizyczny) i czytelnika naprawdę zaczyna interesować, jak to się zakończy. Znaczy... nie oszukujmy się, od samego początku wiadomo, że będzie happy end (chociaż nie do końca taki happy jak się wydaje, ale nic więcej nie powiem). Ale i tak wciągamy się w tą próbę znalezienia rozwiązania, dowiedzenia się, co tak naprawdę stało się z Mary i jak powstrzymać ducha. Fajne jest właśnie to, że cała ta historia ma ręce i nogi; że sprawa z duchem Krwawej Mary ma jakiś swój początek (dość smutny, na końcu aż robi się żal dziewczyny) i ma także swój koniec (albo i nie do końca, HA, ZACIEKAWIENI?).
Bohaterowie OKAY, Bobby to taka trzeźwo myśląca dziewczyna, której rozumowanie jest niczego sobie i tak naprawdę to dzięki niej sprawa przybiera takiego a nie innego obrotu. Do tej pory była cichą myszką, ale odkąd musi walczyć o przetrwanie, zaczyna pokazywać swoją siłę i determinację.
Naya wprowadza trochę humoru i energii do całej historii, a Caine wzbudza zainteresowanie, ponieważ jest chłopakiem z pokroju tych przystojnych, popularnych i zadufanych w sobie, jednak okazuje się, że jest naprawdę znośny i momentami uroczy.
To, co mi się spodobało, to fakt, że pojawił się wątek miłosny, jednak był on całkowicie drugoplanowy i akcja bardziej skupiała się na historii z Mary. I to było fajne, że nie wcisnęli nam co dwie strony wielkich miłosnych uniesień, były one tylko rzadkim dodatkiem, które nieco rozluźniały atmosferę.
(…) czy tym właśnie jest śmierć: nicością? Wieczną nicością, ale taką, której jest się świadomym – było to zbyt okropne, żeby dało się pojąć.
"Wypowiedz jej imię" nie jest może wybitnym dziełem, ale to przyjemnie czytająca się książka napisana prostym, zrozumiałym stylem. Na śmierć się nie wystraszymy, ale jeśli ktoś jest wrażliwy na horrory, czasami może poczuć gęsią skórkę, trzeba mieć tylko dobrze rozwiniętą wyobraźnię ;)
Koniec sprawia, że chcielibyśmy więcej - no bo wydaje się, że sprawa rozwiązana... ale czy na pewno? Jeśli jesteście ciekawi, to przeczytajcie.
4/5
Sama nie wiem czy sięgnę po tą pozycję, czas pokaże. :D
OdpowiedzUsuńBuziaki,
StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/
PS zostaję na dłużej!
UsuńCzytałam tę książkę rok temu i pamiętam, że wzbudziła we mnie bardzo pozytywne uczucia :) Niezbyt straszna, ale też nie nudna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
napolceiwsercu.blogspot.com
Zastanowię się nad nią. Kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta fabuła. :) Z jednej strony wydają mi się ciekawe 'straszne' historyjki, więcej się dzieje, emocje, delikatny dreszczyk itp., ale nie wiem, czy później bym zasnęła, więc się nad tym zastanawiam. Haha, chodzi oto, że najczęściej czytam książki przed snem, bo wtedy mam na to czas. Nawet gdy historia nie jest straszna, to w nocy wydaje się być bardziej przerażająca. Ale świetna recenzja, więc jak mi wpadnie w ręce, to z chęcią przeczytam tą lekturę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, :* (udanego weekendu :D)
nastolatka-marzycielka.blogspot.com
Nie czytam horrorów, ale zaciekawiła mnie ta książka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki za tą recenzję, w końcu zdecyduje się sięgnąć po tą książkę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńkochaneprzygody.blogspot.com
Książka wydaje się fajna na okres Halloween (jeśli ktoś świętuje oczywiście), choć wydaje mi się, że motyw Krwawej Mary jest już na tyle popularny, że ciężko wyciągnąć z niego coś nowego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
predzej przeczytam ni obejrze wiec juz jakis plus jest. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOoo kurcze, zaciekawiłaś mnie. Muszę przyznać, że akurat ta ksiażka naprawdę mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJuż chce ją przeczytać.
Pozdrawiam x
Zapraszam na nowości :) http://polecam-goodbook.blogspot.com/
Kiedyś będąc w księgarni niemalże nie kupiłam tej książki :P
OdpowiedzUsuńW ostatniej chwili zmieniłam jednak zdanie... Teraz nie wiem czy tego nie żałuję ;/
Pozdrawiam
Moment Of Dreams ♥