#62 PAMIĘĆ O PRZESZŁOŚCI TO JEDYNY SPOSÓB NA NIEŚMIERTELNOŚĆ | PYŁ ZIEMI


W XXIV wieku Ziemia umiera. W przestrzeń kosmiczną zostaje wystrzelony Yggdrasil, statek pokoleniowy, który ma zapewnić przetrwanie gatunkowi ludzkiemu. Ponad siedemset lat później para nieśmiertelnych istot, technologicznie pod​rasowanych Ziemian, wraca na błękitną planetę. Od powodzenia ich misji zależy ocalenie statku i wszystkich osób znajdujących się na pokładzie. Muszą odnaleźć tajemniczą Bibliotekę Snów, w której zapisano ogół wspomnień ludzkości.

- opis z lubimy czytać - 


AUTOR: RAFAŁ CICHOWSKI

WYDAWNICTWO: SQN

LICZBA STRON: 320

MOJA OCENA: 6/8 (DOBRA)



Szczerze mówiąc, kiedy zamawiałam Pył Ziemi, spodziewałam się czegoś innego, historii nieco podobnej do tej z książki Misja 100 czy serialu na jej podstawie The 100. Na szczęście okazało się, że to zupełnie inny typ (na szczęście, bo chociaż serial uwielbiam, to książka Kass Morgan zupełnie nie przypadła mi do gustu) i byłam naprawdę zadowolona, kiedy po przeczytaniu odkładałam książkę na półkę. 

Lilo i Rez, technologicznie udoskonaleni, wracają na Ziemię, by znaleźć Bibliotekę Snów, a w niej odpowiedzi na dręczące ich pytania - a pisząc ich, mam na myśli także tych, których całe pokolenia żyły na Yggdrasil, statku pokoleniowym, który wędrował przez wszechświat po upadku Ziemi. Statek ten miał ogromne znaczenie już pod koniec historii, przez co wszystko się pokomplikowało i całkowicie [nie]zmieniło zakończenie. 

Oczywiście taka misja nie mogła być łatwa do wykonania, więc nasi bohaterowie napotkali na swojej drodze wiele przeszkód. Razem z nimi mogłam przemierzyć odtworzoną kopie wiktoriańskiego Londynu, w którym poznaliśmy Jacka, bohaterowie znaleźli się także w Aurorze, gdzie czyhała na nich niezbyt sympatyczna królowa. Akcji było dość sporo, a wszystko utrzymane w klimacie wysoko rozwiniętej technologii , która pobudzała moją wyobraźnię. 

Autor zdecydowanie oryginalnie podszedł do tematu zagłady Ziemi i jej dalszych losów. Ludzie, którzy wyruszyli w kosmos, rozwijali się coraz bardziej z każdym pokoleniem, tak, że nie groziła im śmierć, potrafili w mgnieniu oka uleczyć swoje rany czy komunikować się poprzez myśli. Ale podkreślone zostało tutaj również to, czego nic, żaden rozwój, technologia czy czas nigdy nie zmieni - ludzka, niedoskonała natura. Choćby człowiek zdobył już wszystko, co możliwe, zawsze będzie chciał więcej, zawsze będzie pragnął władzy, co prowadzi tylko do destrukcji. I w pewnym sensie tak też było i w tej powieści.

Wykreowanie bohaterów jest dobre, każdy był indywiduum, które wiele wnosiło do historii, aczkolwiek nie mogę powiedzieć, by ktokolwiek z nich wzbudził we mnie jakieś większe emocje. Może trochę Jack, który bywał dość zabawny i zadziorny, ale koniec końców, bardziej w pamięć zapadła mi akcja, niż bohaterowie. Trochę szkoda, bo lubię przywiązywać się do nowych postaci. 

Podsumowując, jeśli lubicie tego typu książki, poszukujecie tematyki związanej z Ziemią po zakładzie, ale napisanej w zupełnie innym niż dotychczas, oryginalnym stylu, to jak najbardziej polecam Wam Pył Ziemi. Myślę, że ta historia wciągnie Was tak samo, jak mnie.


Książkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki działalności portalu Czytam Pierwszy!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 DOMI READS , Blogger