#56 CHCECIE ZAPOBIEGAĆ PRZEMOCY? NIE CZYŃCIE ZŁA | GNIEW


25 listopada 2013 prokurator Teodor Szacki zostaje wezwany do zrujnowanego bunkra koło poniemieckiego szpitala miejskiego. W czasie robót drogowych odnaleziono tam stary szkielet. Szacki bezrefleksyjnie „odfajkowuje Niemca”, jak się tutaj nazywa wojenne szczątki, i każe przekazać je uczelni medycznej, gdzie wiecznie brakuje eksponatów do celów dydaktycznych. Nie przypuszcza, że to, co wydawało się końcem rutynowej procedury, jest początkiem najtrudniejszej sprawy w jego prokuratorskiej karierze. Sprawy, która pozbawi go prawniczego dystansu, zmusi do wyborów ostatecznych i okaże się ostatnim dochodzeniem prokuratora Teodora Szackiego.



- opis z lubimyczytać -



Szanowni państwo, ostrzegamy, że w rzeczywistości dokonanie zabójstwa wymaga zwierzęcej siły, 
dobrej koordynacji ruchowej i przede wszystkim doskonałej kondycji.


Sięgając po Gniew Zygmunta Miłoszewskiego, wiedziałam, że nie będę zawiedziona, gdyż już wcześniej czytałam jego Uwikłanie. Wiem, że jakoś nie po kolei czytam tą serię, ale cóż... akurat miałam te dwie książki pod ręką. No i Gniew bardzo chciałam przeczytać także ze względu na to, iż akcja dzieje się w Olsztynie, moim rodzinnym mieście. Nie muszę też chyba mówić, że jestem zachwycona książką i uznaję ją za jeden z lepszych kryminałów, jakie czytałam w całym swoim życiu. 

Jeśli chodzi o fabułę, ta nie pozostawia nic do gadania. Idealnie skomponowana, wciągająca i szokująca jednocześnie. Jest doskonałe, choć bardzo okrutne morderstwo, a nasz zabójca na jednym trupie nie kończy. Prokurator stara się więc rozwikłać sprawę, a im głębiej w nią wchodzi, tym bardziej niebezpiecznie się robi. Aż w końcu Teodor Szacki postawiony zostaje przed niewyobrażalnie trudnym wyborem. Decyzja, którą podjął, totalnie wbiła mnie w siedzenie i uwierzcie mi, rzadko kiedy siedziałam tak bardzo zdenerwowana nad jakąś książką. Emocje były niesamowicie wielkie, przez co opanowało mnie dziwne uczucie - bardzo chciałam skończyć już tą pozycję, aby dowiedzieć się jaki był finał i jednocześnie nie chciałam jej skończyć. Myślę, że wiele z Was też często tak miało. 

Nad kreacją bohaterów też za dużo nie będę się rozwodzić, gdyż byli oni wykreowani w sposób naprawdę dobry, realistyczny i wciągający. Razem z nimi przeżywałam każde ich emocje, denerwowałam się i bałam, czułam się niczym uczestnik opisanych sytuacji. Lubię postać Szackiego, który jest niesłychanie dobrym prokuratorem, ale poza tym niczym nie różni się od innych ludzi - jego też spotyka wiele osobistych problemów, z którymi musi sobie poradzić, a czasem zdaje się to o wiele trudniejsze, niż rozwikłane niejednej sprawy. 

Najciekawszą jednak postacią okazał się... morderca. Nigdy nie spodziewałabym się, że to właśnie ta postać odpowiedzialna jest za tak okrutny mord. Prokurator najwyraźniej też nie, bo trochę zajęło mu rozwiązanie zagadki, ale warto było czekać na taki finał. No właśnie - co do finału - minęło już trochę czasu, odkąd skończyłam Gniew, a wciąż jestem w totalnym szoku i nie ogarniam, co właściwie się stało. Zaraz po skończeniu przeczytałam w internecie najróżniejsze teorie dotyczące zakończenia, wciąż jednak nie wiadomo, jak je zinterpretować. Dlatego tutaj należą się wielkie brawa dla autora, bo dzięki takiemu zabiegowi sprawił, że o tej książce myśli się jeszcze przez długi czas po skończeniu. 

Zdecydowanie polecam Wam przeczytać Gniew i uwierzcie mi, że nie będziecie zawiedzeni. Świetnie wykreowani bohaterowie, doskonała fabuła i opisy, dzięki któremu mamy wrażenie, że bierzemy udział w dziejących się tam zdarzeniach. I chociaż mogłabym się przyczepić do tego, że autor trochę w zbyt słabym świetle przedstawił Olsztyn [nie jest to wspaniałe miasto, ale aż tak złe też nie], to nie zrobię tego, bo mam tak pozytywne uczucia co do tej książki, że wybaczę nawet to. Tak więc kto jeszcze nie czytał Gniewu, niech koniecznie nadrabia! 


✮✮✮✮✮✮✮
REWELACYJNA

5 komentarzy:

  1. Nie czytam książek tego typu, ale kto wie może się przełamie.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam, ale może kiedyś po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/12/60-recenzja-gracz-vi-keeland.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Po przeczytaniu Gniewu zrobiłam dokładnie tak jak ty - przeczesałam internet chcąc sprawdzić, co inni myślą o zakończeniu. Książka rewelacyjna - jedna z moich ulubionych.
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  4. 25 listopada to moje urodziny, już samo to mnie przekonuje :D Ale tak na poważnie, ogromnie mnie do niej zachęciłaś, w przerwie międzysemestralnej po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam!
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie słyszałem , ale z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 DOMI READS , Blogger