#54 MARZENIAMI CZŁOWIEK NIE WYPCHA PORTFELA | SZCZYPTA MIŁOŚCI


Pru Plum jest właścicielką znanej i szalenie modnej piekarni Mayfair. To typ eleganckiej kobiety, która roztacza wokół siebie aromat Chanel, a na fryzjera wydaje niemalże fortunę. Niemal nikt nie uwierzyłby, że ta atrakcyjna kobieta ma już sześćdziesiąt sześć lat.

Jednak w głębi duszy Pru wcale nie czuje się pewną siebie i odnoszącą sukcesy bizneswoman. Aby osiągnąć swoją obecną pozycję, dopuściła się czynów, które kładą się cieniem na jej przeszłości. Teraz zrobi wszystko, żeby jej sekrety nie wyszły na jaw, zwłaszcza że po raz pierwszy w życiu naprawdę się zakochała.


- opis z książki


"Moim zdaniem ludzie pozbawieni marzeń żyją tylko
w połowie, a 
ja chcę żyć pełnią życia."




Nie wiem czy pamiętacie, jak jakiś czas temu dodawałam recenzję książki Trzy i pół sekundy od Amandy Prowse, która bardzo mnie poruszyła. Dlatego kiedy zobaczyłam, że wyszła nowa książka tej autorki, bez dwóch zdań chciałam po nią sięgnąć. I muszę przyznać, że Szczypta miłości również wywarła na mnie dobre wrażenie, co prawda dopiero gdzieś od połowy, ale wywarła. 

Do mniej więcej połowy książki poznajemy życie Pru i jej kuzynki, Milly, które dzięki marzeniom i ciężkiej pracy, nie mając praktycznie nic, zyskały wiele - swoją własną piekarnię, która przyniosła im pewną renomę. Życie niemal idealne, jednak nasza główna bohaterka, pomimo tego, iż ma już ponad sześćdziesiąt lat, wciąż nie spotkała swojej drugiej połówki. A wszystko przez straszną tajemnicę, którą w sobie nosi. Co jakiś czas pojawia się wzmianka na ten temat, jednak dopiero bliżej końca książki dowiadujemy się, co takiego w przeszłości spotkało Pru. Wydarzenia te wzbudziły we mnie smutek i współczucie do tej kobiety sukcesu.

W końcu jednak miłość dopada i naszą bohaterkę, która na imprezie zaręczynowej swojej bratanicy poznaje pewnego starszego, przystojnego i dobrze ustatkowanego Christophera. W końcu Pru zaczyna żyć pełną piersią, zachowywać się niczym nastolatka, znalazła to, czego brakowało jej do pełni szczęścia. Mężczyzna nie tylko pokazał jej, czym jest życie wypełnione uczuciem, ale także wspierał ją, kiedy w rodzinie Plum wydarzył się okropny wypadek. 

W książce pojawia się kilka interesujących wątków, oraz postaci drugoplanowych, których historie śledziłam z równie dużym zainteresowaniem. Poznajemy więc Milly, trochę narwaną babeczkę, która wprowadzała nieco humoru do całej powieści. Tak samo jak Guy pracujący w piekarni, który był chyba moją ulubioną postacią. Oprócz tego pojawia się też Meg ze swoją dość smutną historią czy Łzawy Micky, związany z trudną młodością Pru. Wszystkie te postacie miały do odegrania swoją rolę, a każda z nich była interesująca i nie czułam, aby była zbędna. 

Jak wspomniałam na początku, najbardziej wciągająca mnie akcja zaczęła się mniej więcej od połowy książki. Od tego momentu kolejne strony czytałam z zapartym tchem, nie mogąc oderwać się od życia poznanych przeze mnie bohaterów. To było takie typowo romansowe życie, ale z uwagi na to, że dawno nie czytałam czegoś w tym stylu, sprawiło mi to ogromną frajdę. Tym bardziej, że chociaż większość postaci była już w podeszłym wieku, miałam wrażenie, że czytam książkę o młodych osobach. Czasami wręcz zapominałam, że są tu tacy, którzy skończyli już sześćdziesiąt lat, aczkolwiek wcale mi to nie przeszkadzało. 

Jedyny minus, do którego mogę się przyczepić to fakt, że wszystko działo się niesamowicie szybko. Niektóre sytuacje pojawiały się jakby bez żadnego wstępu do nich, co czasem mnie irytowało, szczególne moment na końcu książki, bo chociaż jestem ogromną romantyczką, dla mnie było to już nieco zbyt naciągnięte. Nie jest to jednak coś, co przeszkadza w zapoznawaniu się z treścią, dlatego jestem skłonna wybaczyć.

Podsumowując, Szczypta miłości była naprawdę przyjemną lekturą. Nie tylko pozwoliła mi na chwilę relaksu i romantyzmu, ale pokazała także, że marzenia to piękna rzecz, jednak tylko ciężką pracą i zaparciem możemy sprawić, że się spełnią. Ważne jest aby nigdy się nie poddawać i dążyć do obranego przez siebie celu, a trochę wiary może zdziałać naprawdę wielkie cuda. 

✮✮✮✮✮✮✰✰
DOBRA

ZA EGZEMPLARZ I MOŻLIWOŚĆ PRZECZYTANIA BARDZO DZIĘKUJĘ



9 komentarzy:

  1. Szukam pomysłu na prezent dla znajomej. Wydawnictwo kobiece i jego ksiązki zawsze się sprawdzają ;)
    Pozdrawiam
    https://bartoszczyta.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest interesująca książka, już od dawna ma dobre opinie. To bardzo dobra autorka, wiec jestem zainteresowana jej powieścią.
    pozdrawiam, Alicja
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie przyjemne, relaksujące lektury. Twórczości autorki jeszcze nie znam, więc wszystko przede mną :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno nie czytałam takiej książki i z chęcią bym powróciła do tego gatunku. :*
    Pozdrawiam, Hayles z Our books.Our love

    OdpowiedzUsuń
  5. Zainteresowała mnie ta książka, ale najbardziej chyba ze względu na imię autorki - wypadałoby sprawdzić, jak pisze moja imienniczka. :D Bo fabuła to jednak nie do końca moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się całkiem ciekawa, może kiedyś się na nią zdecyduję :)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Z przyjemnością zanotuje sobie tytuł na przyszłość, raz na jakiś czas (zwłaszcza jak ejst taka paskudna pogoda!) mam ochote na coś luźnego i przyjemnego :)

    booklicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Pru Plum - rany, dlaczego tak bardzo mnie to rozbawiło?
    Książkę raczej sobie odpuszczę, chyba nie potrafiłabym powstrzymać śmiechu przez imię i nazwisko bohaterki.

    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 DOMI READS , Blogger